Doda nastroju : http://www.youtube.com/watch?v=5ELbdwADBXA
Odkąd moi rodzice umarli jeżdżę w trasę koncertową z moim bratem Zayn'em. Mam 17 lat, lecz za 3 tygodnie będę mogła sama coś dla siebie znaleźć, jakieś mieszkanie, pracę , co kolwiek. Wiedziałam że jestem nie mile widziana przez Zayn'a przyjaciół. Moim jedynym przyjacielem był pamiętnik, całymi dniami zapełniałam setki kartek każdą moją myślą. Rzadko do kogo się odzywałam, zapomniałam już jak to jest być szczęśliwym. Niestety mój błąd był duży, zakochałam się w Niall'erze, który mnie najbardziej nie trawił.
******************
Usiadłam skulona w moim kąciku i zaczęłam pisać
" Kochany pamiętniczku ...
.... nie wiem dlaczego on mnie tak nienawidzi, może powinnam wyznać mu prawdę, może powinnam mu powiedzieć że go kocham? Po woli tracę już rozum, przecież on mnie nienawidzi... Jego olśniewający uśmiech, jego promieniejące oczy, jego fantastycznie wyrzeźbiona klatka piersiowa ... chciałabym żeby to wszystko należało tylko do mnie ... "
Przelewając znów swoje myśli na papier, zobaczyłam siedzącego na tarasie przygnębionego Niall'a, wiedziałam że potrzebuję teraz rozmowy. Przejęta wstałam i bezmyślnie podeszłam do niego, nie miałam pojęcia czy mnie wygoni, czy też wysłucha, po prostu chciałam mu pomóc. - Zanim mnie wygonisz , proszę wysłuchaj mnie ... - kiedy wypowiedziałam te słowa on odwrócił się w moją stronę, po jego policzku spływały pojedyncze łzy. - ... nie wiem czemu płaczesz, ale jeżeli ktoś ciebie zranił wiedz że życie to coś, co trwa tylko raz i warto to wykorzystać jak najlepiej. W życiu zdarzają się chwile, o które warto walczyć do samego końca, nie poddawaj się, jeżeli upadniesz raz to nic się nie stało, wstań i idź dalej, będzie wszytko okej. Każdy kiedyś schodzi na dno, jeden popełnia samobójstwo, drugi podnosi się dzięki przyjaciołom, każdy ma uczucia, lecz nie każdy je pokazuje, ważne to, że ma je w sercu i mówi ci to osoba która Ciebie kocha. Ja żyję z nieodwzajemnioną miłością , ty też żyj , uśmiechaj się , oddychaj... - spojrzałam w jego oczy, były pełne smutku, łez, zmartwień , a nawet zdziwienia. Kiedy miał zamiar coś powiedzieć, nie pozwoliłam mu - ... nic już nie mów, po prostu żyj. - po moim długim "wykładzie" o życiu, otarłam jedną łzę która samotnie wędrowała po moim policzku i poszłam.
*********************
Minęły trzy tygodnie, to właśnie dzisiaj obchodzę swoje 18-naste urodziny, znalazłam już mieszkanie , jeszcze tego samego dnia miałam wyprowadzić się od swojego brata i "mojego ukochanego". Z walizkami stanęłam na przeciwko 5 chłopaków , to w tym momencie miałam im wygarnąć że nienawiść do niczego nie zmierza. Wzięłam głęboki wdech i zaczęłam ... - Dziękuje Zayn za to że pozwoliłeś mi tutaj zamieszkać, jesteś cudownym bratem, a co do Was , to nie mam pojęcia jak mój brat może przyjaźnić się z takimi bezuczuciowymi chłopakami, jesteście okropni , próbowałam się z wami zaprzyjaźnić, a wy mnie tylko ignorowaliście .... - z moich ust padało jeszcze mnóstwo nie miłych słów. Musiałam, musiałam im to wszystko wygarnąć. Widząc ich miny , wzięłam głęboki wdech i chwyciłam moje dwie walizki w ręce. Obróciłam się do nich plecami i wyszłam.
*********************
* 2 tygodnie później *
Moje mieszkanie było już do końca przyrządzone, znalazłam sobie też świetną pracę, do szczęścia brakuje mi tylko Niall'era. Cholernie za nim tęsknie. Usiadłam na sofie w salonie i zamyśliłam się o moim ideale, gdy nagle po moim mieszkaniu rozległ się dźwięk dzwonka. Goście? Nie, to nie możliwe, przecież ja tutaj nikogo nie znam. Wstałam i podeszłam do drzwi, zerknęłam przez judasz, nie wierzyłam przed moimi drzwiami stał Niall, chłopak o którym marzę dnie i noce. Żeby nie trzymać go dłużej na zewnątrz otworzyłam. -Ty płaczesz? - od razu po otworzeniu drzwi zobaczyłam zapłakanego blondyna. -Wejdź. - kiedy usiedliśmy na kanapie, on wyciągnął ze swojej kurtki .... mój pamiętnik . -Skąd ty go masz? Wszędzie go szukałam. - od razu rzuciłam słowami, na co on mi tylko swojego palca położył na ustach, abym na chwilę zamilkła. - Nie powinienem, ale przeczytałem go... jestem złym człowiekiem, jak ja mogłem ciebie tak zranić i to przez miłość do ciebie. Kiedy od nas odeszłaś, nie mogłem bez ciebie wytrzymać, jesteś moim aniołem. Wtedy co do mnie powiedziałaś to było piękne, pamiętam każdy wers twojego słowa, szkoda tylko że nie odważyłem ci powiedzieć że płaczę z twojego powodu, bałem się ci wyznać , ale Kocham Cię. Jestem totalnym dupkiem , dlatego proszę ciebie znienawidź mnie tak bardzo żebym cierpiał tak jak ty. - nie wierzyłam, siedziałam sparaliżowana od stóp do głowy. Ciarki wciąż przechodziły po moim ciele, wiedziałam że to najlepszy moment ... wplotłam swoje ręce w jego włosy i z wielką namiętnością go pocałowałam. - Niall, nie mogę ciebie nienawidzić, ponieważ ja ciebie kocham, jesteś dla mnie wszystkim. - po krótkiej wymianie zdań, połączyliśmy się długim , namiętnym, wręcz czułym pocałunkiem.
Minęło 6 lat, a ja wciąż jestem z Nim, ożeniliśmy się i mamy 2 dzieci. Jesteśmy najszczęśliwszą rodziną.
Za 15 komentarzy będę zbierała dedyki :D +Z kim następny?
******************
Usiadłam skulona w moim kąciku i zaczęłam pisać
" Kochany pamiętniczku ...
.... nie wiem dlaczego on mnie tak nienawidzi, może powinnam wyznać mu prawdę, może powinnam mu powiedzieć że go kocham? Po woli tracę już rozum, przecież on mnie nienawidzi... Jego olśniewający uśmiech, jego promieniejące oczy, jego fantastycznie wyrzeźbiona klatka piersiowa ... chciałabym żeby to wszystko należało tylko do mnie ... "
Przelewając znów swoje myśli na papier, zobaczyłam siedzącego na tarasie przygnębionego Niall'a, wiedziałam że potrzebuję teraz rozmowy. Przejęta wstałam i bezmyślnie podeszłam do niego, nie miałam pojęcia czy mnie wygoni, czy też wysłucha, po prostu chciałam mu pomóc. - Zanim mnie wygonisz , proszę wysłuchaj mnie ... - kiedy wypowiedziałam te słowa on odwrócił się w moją stronę, po jego policzku spływały pojedyncze łzy. - ... nie wiem czemu płaczesz, ale jeżeli ktoś ciebie zranił wiedz że życie to coś, co trwa tylko raz i warto to wykorzystać jak najlepiej. W życiu zdarzają się chwile, o które warto walczyć do samego końca, nie poddawaj się, jeżeli upadniesz raz to nic się nie stało, wstań i idź dalej, będzie wszytko okej. Każdy kiedyś schodzi na dno, jeden popełnia samobójstwo, drugi podnosi się dzięki przyjaciołom, każdy ma uczucia, lecz nie każdy je pokazuje, ważne to, że ma je w sercu i mówi ci to osoba która Ciebie kocha. Ja żyję z nieodwzajemnioną miłością , ty też żyj , uśmiechaj się , oddychaj... - spojrzałam w jego oczy, były pełne smutku, łez, zmartwień , a nawet zdziwienia. Kiedy miał zamiar coś powiedzieć, nie pozwoliłam mu - ... nic już nie mów, po prostu żyj. - po moim długim "wykładzie" o życiu, otarłam jedną łzę która samotnie wędrowała po moim policzku i poszłam.
*********************
Minęły trzy tygodnie, to właśnie dzisiaj obchodzę swoje 18-naste urodziny, znalazłam już mieszkanie , jeszcze tego samego dnia miałam wyprowadzić się od swojego brata i "mojego ukochanego". Z walizkami stanęłam na przeciwko 5 chłopaków , to w tym momencie miałam im wygarnąć że nienawiść do niczego nie zmierza. Wzięłam głęboki wdech i zaczęłam ... - Dziękuje Zayn za to że pozwoliłeś mi tutaj zamieszkać, jesteś cudownym bratem, a co do Was , to nie mam pojęcia jak mój brat może przyjaźnić się z takimi bezuczuciowymi chłopakami, jesteście okropni , próbowałam się z wami zaprzyjaźnić, a wy mnie tylko ignorowaliście .... - z moich ust padało jeszcze mnóstwo nie miłych słów. Musiałam, musiałam im to wszystko wygarnąć. Widząc ich miny , wzięłam głęboki wdech i chwyciłam moje dwie walizki w ręce. Obróciłam się do nich plecami i wyszłam.
*********************
* 2 tygodnie później *
Moje mieszkanie było już do końca przyrządzone, znalazłam sobie też świetną pracę, do szczęścia brakuje mi tylko Niall'era. Cholernie za nim tęsknie. Usiadłam na sofie w salonie i zamyśliłam się o moim ideale, gdy nagle po moim mieszkaniu rozległ się dźwięk dzwonka. Goście? Nie, to nie możliwe, przecież ja tutaj nikogo nie znam. Wstałam i podeszłam do drzwi, zerknęłam przez judasz, nie wierzyłam przed moimi drzwiami stał Niall, chłopak o którym marzę dnie i noce. Żeby nie trzymać go dłużej na zewnątrz otworzyłam. -Ty płaczesz? - od razu po otworzeniu drzwi zobaczyłam zapłakanego blondyna. -Wejdź. - kiedy usiedliśmy na kanapie, on wyciągnął ze swojej kurtki .... mój pamiętnik . -Skąd ty go masz? Wszędzie go szukałam. - od razu rzuciłam słowami, na co on mi tylko swojego palca położył na ustach, abym na chwilę zamilkła. - Nie powinienem, ale przeczytałem go... jestem złym człowiekiem, jak ja mogłem ciebie tak zranić i to przez miłość do ciebie. Kiedy od nas odeszłaś, nie mogłem bez ciebie wytrzymać, jesteś moim aniołem. Wtedy co do mnie powiedziałaś to było piękne, pamiętam każdy wers twojego słowa, szkoda tylko że nie odważyłem ci powiedzieć że płaczę z twojego powodu, bałem się ci wyznać , ale Kocham Cię. Jestem totalnym dupkiem , dlatego proszę ciebie znienawidź mnie tak bardzo żebym cierpiał tak jak ty. - nie wierzyłam, siedziałam sparaliżowana od stóp do głowy. Ciarki wciąż przechodziły po moim ciele, wiedziałam że to najlepszy moment ... wplotłam swoje ręce w jego włosy i z wielką namiętnością go pocałowałam. - Niall, nie mogę ciebie nienawidzić, ponieważ ja ciebie kocham, jesteś dla mnie wszystkim. - po krótkiej wymianie zdań, połączyliśmy się długim , namiętnym, wręcz czułym pocałunkiem.
Minęło 6 lat, a ja wciąż jestem z Nim, ożeniliśmy się i mamy 2 dzieci. Jesteśmy najszczęśliwszą rodziną.
Za 15 komentarzy będę zbierała dedyki :D +Z kim następny?